Jesteśmy na wykończeniu...
Witamy po dłuższej przerwie!
Gdybyśmy wiedzieli ile pracy i nerwów będzie nas kosztowało wykończenie naszej Rosy, z pewnością jeszcze raz zastanowilibyśmy się nad jej budową... a wszystko przez tzw. fachowców, którzy tylko na początku współpracy są przyjemni, do czasu pierwszej wypłaty... Ale nie będę tu narzekał na ludzi, których przecież sam ich wcześniej wybrałem. Jeśli mogę Wam doradzić, to ZAWSZE podpisujcie umowę zanim kogokolwiek wpuścicie na Waszą budowę, ja żałuję, że tego nie robiłem od początku.
A teraz kilka wyczekanych słów o naszych postępach.
Przez grudzień, styczeń i połowę lutego nie robiliśmy praktycznie nic na budowie, bo warunki pogodowe nam na to nie pozwalały przy nieogrzewanym budynku. W połowie lutego urządziliśmy casting na ekipę od kompleksowego wykończenia domu (zabudowy z regipsów, gipsowanie całego domu, płytki w obu łazienkach, kuchni, wiatrołapie, częściowo w salonie, na hallu, zabudowa kominka i jeszcze jakieś inne drobniejsze prace). Nauczeni doświadczeniem wybraliśmy ekipę, która bez wahania zgodziła się na podpisanie umowy i dała gwarancję na swoje prace. W ten sposób już w lutym zaczęliśmy ostatni, kluczowy etap budowy.
By jednak cokolwiek można było zrobić, trzeba było wygrzać trochę ściany, więc byliśmy zmuszeni do używania nagrzewnicy (niestety elektrycznej; ekipa miała swojego potwora o mocy jedynie 9000 kW, którego 4 tygodnie pracy kosztowały nas 2 tys. zł... ) wspomaganej starym piecykiem na węgiel.
Nowa ekipa zaczęła od poprawek efektów pracy poprzedniej bandy, która zrobiła ocieplenie dachu ze wszystkimi sufitami na poddaszu. Jak już poprostowali wszystkie krzywizny, wyciągnęli wszystkie narożniki i połapali kąty w narożnikach, w ekspresowym tempie wygipsowali wszystkie ściany, zagruntowali i pomalowali już na biało całe piętro. A wygląda to tak:
- nasza sypialnia:
- pokój obok naszej sypialni:
- pokój na przeciwko łazienki
- korytarz na górze patrząc od frontu (z zabudową naszego pomysłu na pierwszym planie)
- no i łazienka w stanie troszkę bardziej zaawansowanym (choć do wersji z poprzedniego postu jeszcze jej daleko):
tu w wersji z wanną nieobrobioną:
tu w wersji z zabudową w trakcie realizacji (konstrukcja wykonana ze strarych poniemieckich cegieł z rozbiórki domu mojej prababci):
a tu z zabudową schowaną już pod płytą k/g:
W międzyczasie jak ekipa walczyła z wykończeniem piętra, my biegaliśmy za płytkami, armaturą i kolorami do poszczególnych pomieszczeń. A niemniej niż my sami się męczyliśmy, nasz mały wierny towarzysz również trochę się nacierpiał...
.. wożąc dzielnie płytki i drewno kominkowe. Dobrze, że nie umie mówić, bo pewnie usłyszałbym kilka gorzkich słów
Zanim przejdę do opisu prac na parterze, najpier dwie wizualizacje, które najlepiej zobrazują do czego tak naprawdę zmierzamy:
Nad tym wystrojem wnętrza pracowaliśmy przez kilka miesięcy i mamy nadzieję, że końcowy efekt będzie bardzo zbliżony.
A obecnie wygląda tak:
- zabudowa od lodówki i piekarnika od strony salonu:
- zabudowa przy klatce schodowej i kominie wentylacyjnym:
- sufit podwieszany w kuchni i jadalni:
Te wycięcia w ścianie są pod płytki, które mają być zlicowane ze ścianą, a tak właściwie, to na dzień dzisiejszy już są:
To mozaika Glam 004 z firmy Dunin.
Na podłodze, pod tą żółtą folią w sumie też już są płytki położone (zdecydowaliśmy się na chiński gres polerowany - pan Jarek płytkarz twierdzi, że jak na razie są to najepsze jakościowo płytki jakie kupiliśmy):
- łazienka na dole jest już prawie gotowa:
Przyjechał już też kominek:
w którym niestety podczas montażu... zbiła się szyba... ale do czasu przeprowadzki będzie już cała
Więcej zdjęć na razie nie zrobiłem, choć wykonanych prac jest znacznie więcej - np. płytki w wiatrołapie i w hallu, w pralni na górze, wykończony garaż i pomieszczenie gospodarcze, przerobione wejście do spiżarka, właz na stryszek.... itd.
Dziś kupiliśmy panele do salonu i na korytarz do góry:
oraz do sypialni, garderoby i gabinetu - z Quickstepa Dąb Stary
Kolory ścian już też wybraliśmy do wszystkich pomieszczeń, ale o tym już opowiem, jak już będą na ścianach. Drzwi wewnętrzne też już wybraliśmy i zamówiliśmy - DRE z serii Standard w okleinie jesion.
Pozdrawiam zatem wszystkich Rosowiczów!
Ł.