W końcu wyszliśmy z ziemi...
Przez niezwykle deszczowy maj nasze prace budowlane zw. z fundamentami przeciągnęły się na czerwiec, ale w końcu udało nam się zaizolować fundamenty (dysperbitem) oraz ocieplić go styrodurem 5 cm.
W przeddzień Bożego Ciała zayspaliśmy fundamenty pospółką. Szczerze mówiąc, nie sądziłem, że pod naszym domem zmieści się 11 wywrotek piasku :)
Stan aktulany (przed wjazdem na plac budowy zagęszczarki ziemi, której niestety nie udokumentowaliśmy zdjęciami) przedstawia się następująco:
Jutro (w sobotę) wylewamy posadzkę na gruncie, a od poniedziałku... niech się mury pną do góry... w końcu.
Pozdrawiamy,
M&Ł